środa, 28 marca 2012

Wszystkie możliwości

Modlić się, to próbować wszystkich możliwości.... 



"Ojciec obserwował swego syna próbującego unieść ciężki wazon z kwiatami. maluch wysilał się, sapał, stękał, mruczał coś pod nosem, jednak nie udało mu się przesunąć wazonu nawet o milimetr. wreszcie zrezygnował. 
- Czy spróbowałeś już wszystkich możliwości? - zapytał ojciec.
- Tak - odparł chłopiec.
- Nie - powiedział ojciec - bo nie poprosiłeś mnie o pomoc." 

(opowiadanie Bruno Ferrero z "40 opowiadań na pustyni")


Bardzo często próbujemy wszelkich sposobów, by zaradzić trapiącym kłopotom, rozwiązać dotykające nas problemy, a nie sięgamy po ten może najbardziej oczywisty, najprostszy, w sumie - najskuteczniejszy. Bo niełatwo jest prosić o pomoc, trzeba się tego nauczyć, a im później rozpoczniemy edukację, tym trudniej ta umiejętność przychodzi. Poprosić o pomoc, to przyznać się do słabości, że czegoś nie umiem, nie mogę, nie jestem w stanie. Ale z drugiej strony, poprosić o pomoc, to powiedzieć: jesteś mi potrzebny. 
Pamiętam, że kiedyś pożaliłam się znajomemu księdzu z kłopotów z przyjacielem, który zerwał ze mną kontakt. Sam borykał się z osobistymi problemami, i kiedy próbowałam mu pomóc, zamknął się na moją obecność w swoim życiu. Za wszelką cenę chciałam do niego dotrzeć, prowokowałam kontakt telefoniczny, mailowy, wymuszałam spotkania. Pamiętam, że rozmawiając z księdzem, powiedziałam, że zrobiłam już chyba wszystko, ale to nie przynosi efektów, nie mam z nim kontaktu, odciął się, ale wiem, że potrzebuje pomocy, że sam sobie nie poradzi. Więcej chyba jednak już zrobić nie mogę. To wszystko. Na co kapłan zareagował jednym pytaniem: A modlisz się za niego?


Modlić się, to próbować wszystkich możliwości.... 


4 komentarze:

nondare.blogspot.com pisze...

Czasem nie potrafimy się modlić za siebie, a poprosić o modlitwę też nie łatwo.

Belegalkarien pisze...

Wydaje mi się, że czasem o modlitwę poprosić łatwiej niż o pomoc...

cicicada pisze...

ja dopiero zaczynam po mału się uczyć proszenia o pomoc... i naprawdę czasami muszę mocno "zebrać się w sobie" zanim podejdę i powiem "hej, mógłbyś mi pomóc?"... no ale cóż podobno praktyka czyni mistrza;)

TaxiDriver pisze...

Wszystkie możliwości