Henry
N. Cobb latem 1947 roku miał 21 lat i studiował architekturę na Uniwersytecie
Harvarda. Wraz z grupą amerykańskich projektantów przyjechał do Warszawy. To
co zobaczył dwa lata po zakończeniu wojny, zrobiło na nim ogromne wrażenie. Utrwalił
to na zdjęciach.
Henry N. Cobb latem 1947 roku
miał 21 lat i studiował architekturę na Uniwersytecie Harvarda. Wraz z grupą
amerykańskich projektantów przyjechał do Warszawy. Celem wizyty była ocena
progresu powojennej odbudowy miasta. Był pełen podziwu dla polskich architektów
z Biura Odbudowy Stolicy, za determinację i energię z jaką zabierali się za
rekonstrukcję Warszawy. Tym bardziej, że takie traktowanie ruin zabytków było w
ówczesnym świecie nieznane, ponieważ zasady sztuki konserwatorskiej zakładały,
że to, co zostało zburzone, nie może zostać zrekonstruowane. To co zobaczył dwa
lata po zakończeniu wojny, zrobiło na nim ogromne wrażenie. Młody student Henry
utrwalił to na zdjęciach.
64 lata później, porządkując
swoje archiwum, znalazł negatyw z wizyty w Warszawie. Zdjęcia przesłał do
Polski. Przyzwyczajeni do czarno-białych fotografii, przedstawiających zrujnowaną
stolicę, możemy mieć wrażenie, że zdjęcia Cobb’a to fotomontaż, zabieg współczesnych
fotografów, by je nieco ożywić, nadać im większego dramatyzmu przez ich urealnienie.
Ale zdjęcia Cobb’a to nie trik, nie sztuczka magiczna, tylko prawdziwy obraz
Warszawy z sierpnia 1947 roku. Warszawy z zieloną trawą i niebieskim niebem.
Fundacja Warszawa 1939 przygotowała dwa filmy ze zdjęciami Warszawy sprzed
prawie 70 lat. Pierwszy z nich zawiera fotografie Henry’ego Cobb’a, drugi
zdjęcia pochodzące jeszcze z czasów wojny, najprawdopodobniej z listopada lub
grudnia 1944 roku. Autor zdjęć jest nieznany. W 1971 roku opublikował je
Tygodnik Stolica.
Warszawa, sierpień 1947 roku.
Autor zdjęć: Henry N. Cobb
Warszawa, listopad / grudzień 1944 roku.
Autor zdjęć: nieznany
1 komentarz:
jeśli będziesz się nudziła kiedyś w weekend to daj znać... teraz są wakacje więc część studiująca z mojego mieszkania wyjechała i powinno się znaleźć jakieś wolne łóżko;) no i trzeba korzystać póki jeszcze pomieszkuję w Kra...
jakby co to pisz cicicada@interia.pl - podam jakieś bardziej konkretne namiary;p
Prześlij komentarz