poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Hokej i piwo

Obraz Śląska ostatnimi czasy jawi mi się jako zupełnie niepasujący do schematu, który utrwalił mi się w głowie.



Pierwsze skojarzenie ze słowem „Śląsk” – węgiel. Zaraz potem szkody górnicze, hałdy, kłęby duszącego dymu. Jeszcze mamy przed oczami wieże szybowe górujące nad miastem, stare kamienice z czerwonej cegły lub szare, obskurne budynki, nadające się do rozbiórki. Kluski śląskie kojarzą nam się jeszcze ze Śląskiem  i śląsko godka z niemieckimi naleciałościami. I chyba tyle z tych pierwszych skojarzeń. Aha – no i katowicki Spodek, jako dość nietypowy, czyli w sumie niezidentyfikowany obiekt, niekoniecznie latający.

Tymczasem obraz Śląska ostatnimi czasy jawi mi się jako zupełnie niepasujący do schematu, który utrwalił mi się w głowie. Może dlatego, że patrzę na niego przez pryzmat motyli w brzuchu albo dlatego, że nigdy wcześniej nie patrzyłam na niego na żywo.

Tychy – miasto na prawach powiatu, położone na Górnym Śląsku, w województwie śląski, w południowej części Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, jeden z ośrodków centralnych konurbacji górnośląskiej (czyli kilka miast leży obok siebie, a żadne nie dominuje). 26 miasto w kraju pod względem liczby mieszkańców, 46 pod względem powierzchni. Na 6 pozycji wśród najbogatszych miast Polski.
Geograficznie leżą na pograniczu Kotliny Oświęcimskiej i Wyżyny Śląskiej, w obrębie mega regionu Karpackiego. Od południa, wschodu i zachodu miasto otaczają Lasy Pszczyńskie,  a na północ od miasta znajdują się Lasy Katowicko-Murckowskie. Tychy leżą w dorzeczu Wisły.

Mają 1 jezioro i 6 stawów. Rzeki i potoki w liczbie 5. Tereny zielone to 9 parków i 8 skwerów. Miasto podzielone jest na 16 dzielnic, Śródmieście na 23 osiedla, a w całych Tychach jest 12 placy. Ale to, co najszybciej można skojarzyć z tym miejscem, to reklama piwa…. „Moja babiczka pochodzi z Chrzanowa” – to już klasyka gatunku. To właśnie Tyskie Browary Książęce produkują piwo, które zachwalają głównie cudzoziemcy. Ja się na razie nie wypowiadam, bo akurat niedawno odkryłam bawarski złoty trunek i pozostając pod jego urokiem, chwilowo odeszłam od patriotycznego wsparcia.

Ale Tychy, to nie tylko piwo, które, żeby było śmieszniej, wcale się z tym miastem nie kojarzy… To także hokej na lodzie, z którego wyrosły takie sławy, jak czterokrotny olimpijczyk Henryk Gruth czy nasi przedstawiciele w lidze NHL: Krzysztof Oliwa i Mariusz Czerkawski (dla wielu bardziej znany jako mąż Izabelli Scorupco, także przypominam, gdyby ktoś fanem hokeja akurat nie był).

Poza tym znani Tyszanie (urodzeni lub związanie z miastem) to: aktorka Kamilla Baar; bramkarz reprezentacji polski w piłce nożnej Jerzy Dudek i trener tejże reprezentacji Waldemar Fornalik; himalaista Krzysztof Wielicki; lider zespołu Dżem Rysiek Riedel i jego syn Sebastian; prezenterka Krystyna Loska i córka jej rodzona Grażyna Torbicka; mim Ireneusz Krosny (notabene absolwent mojej lubelskiej Alma Mater) i Joanna Horodyńska – bardziej znana z tego, że jest znana niż z twórczości własnej.

Trochę mnie zaskoczyło, że to właśnie te Tychy produkują to piwo, że to tu jest prawdziwe zagłębie polskiego hokeja i jak widać miejsce narodzin gwiazd. Że nie oddycha się tu smogiem, że teren jest właściwie równiusieńki, że mnóstwo zieleni dookoła, że kopalni nie uświadczysz. I pewnie jeszcze nie raz to miasto mnie zaskoczy. Dobrze. Niech zaskakuje. Może przekona mnie, że warto po raz kolejny się przeprowadzić…

********************* 

Kilka zdjęć pokazujących Śląsk nieco inaczej...
Źródło: www.facebook.com/Tychyfoto/photos_stream 

Tychy z lotu ptaka. Fot. Mateusz Zachara

Fontanna na Placu Baczyńskiego. Fot. Marcin Myszar

Brama Słońca w Tychach

Hotel Piramida. Fot. Jacek Czyba

Jezioro Paprocańskie. Fot. Justyna Ziarko

Kwietniowy zachód słońca. Paprocany 2013. Fot. Rafał Górczyński

Tychy. Fot. Piotr Frydecki

Mazury? A skąd! Paprocany po raz kolejny. Fot. Michał Czejgis

Świąteczna dekoracja. Fot. Katarzyna Bieńczyk

Burza nad Tychami. Fot. Rafał Górczyński
 





 

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ładne te Tychy na tych zdjęciach. I ciekawe z opisu. Ale żeby od razu przekonywały do przeprowadzki? Jakoś nie:) Motyle to co innego:) Bardzo przekonujące owady:):):):):)