poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Od jutra

"Od jutra będę smutny, od jutra.
Dzisiaj jednak będę szczęśliwy."



Często słyszymy, że aby osiągnąć sukces, już dziś powinniśmy zabrać się do pracy. Już dziś możemy zacząć zmieniać świat, zmieniając swoje życie. Telewizyjne reklamy krzyczą, że jutro zmienia się dziś. Nie czekaj więc do jutra, dzisiaj zacznij planować karierę, podejmij wyzwanie, sięgnij po najnowsze zdobycze techniki. Już dziś zbieraj, rozwijaj, celebruj, zmieniaj, rozpoczynaj, prowadź, podejmuj, szukaj, kupuj. Już dziś. Wszystko po to, by być szczęśliwym. Nie jutro. W przyszłości.

W pogoni za dobrobytem, przyzwyczajeni do posiadania, nawykli do brania, wielokrotnie nie zauważamy piękna otaczającego nas świata, dobra ofiarowanego nam przez innych, ukrytych w tak banalnych gestach, w niezwykle prostych słowach. Widząc codzienne, tradycyjne i pospolite opakowanie, nie zastanawiamy się, co może się kryć w środku. Jesteśmy niczym ten król, co odkładał z szyderstwem w głosie każde przyniesione przez żebraka jabłko, aż do momentu, gdy przez przypadek jego małpka nadgryzła jedno z nich. Wówczas okazało się, że kryje się w nim perła, tak jak w każdym z pozostałych. Dopiero przypadek uświadamia nam, że to życie obdarza nas najpiękniejszymi darami, których przez rutynę nie dostrzegamy i wyrzucamy do kosza. Nadmiar powoduje, że nie zauważamy, że to, co chcemy mieć w przyszłości, możemy mieć już dziś. Ale jest jedna rzecz, która ma prawo dopiero od jutra…


„Od jutra będę smutny, od jutra.
Dzisiaj jednak będę szczęśliwy:
do czego służy smutek, do czego?
Dlatego, że wieje nieprzychylny wiatr?
Dlaczego mam się dzisiaj martwić o jutro?
Może jutro będzie wszystko jasne.
Może jutro zabłyśnie słońce.
I nie będzie żadnego powodu do smutku.
Od jutra będę smutny, od jutra.
Ale dzisiaj, dzisiaj będę szczęśliwy
i powiem do każdego smutnego dnia:
Od jutra będę smutny.
Dzisiaj nie.”

(wiersz napisany przez pewnego żydowskiego chłopca w gettcie, 1941 r.)


                                                              *********************************

Nieco przewrotnie, znakomity kawałek zespołu Raz Dwa Trzy Jutro możemy być szczęśliwi






5 komentarzy:

zalogowany gdzie indziej pisze...

No przecież nie mogę nie zacytować. Cytuję zatem: "Nadmiar powoduje, że nie zauważamy, że to, co chcemy mieć w przyszłości, możemy mieć już dziś". Ani (twórczo) nie rozwinąć nie mogę. Rozwijam więc: nadmiar powoduje, że nie zauważamy, że to, co chcemy mieć w przyszłości, już dawno mamy. A jeśli nie mamy to znaczy, że powinniśmy jak najszybciej zacząć chcieć czegoś innego.

Belegalkarien pisze...

A dlaczego, jeśli nie mamy, to powinniśmy zacząć szukać czegoś zupełnie innego? A nie możemy właśnie tego, czego nie mamy? Bo tak sobie teraz pomyślałam, że czasem, mając nadmiar czegoś, możemy mieć niedobór czegoś innego. I tak naprawdę za tym tęsknimy, dążąc do osiągnięcia tego w przyszłości.

zalogowany gdzie indziej pisze...

Belegalkarien, a nie mogę się mylić? Mając nadmiar racji nieć zarazem jej niedobór? Możemy, oczywiście, możemy niejedno. Ale i niejedno mamy. Wiedzieć dokładnie, czego się nie ma, tęsknić za tym, dążyć do osiągnięcia tego w przyszłości - mało miejsca zostaje na wszystko inne. Nawet na szukanie, nawet na dążenie. Bo osiągnięcie to dopiero potem.

zalogowany gdzie indziej pisze...

Sam sobie... Pytasz gdzie indziej, zauważyłem dzisiaj, co, jeśli nie sukces i nie porażka. ŁASKA? Znak zapytania nie dlatego, że w to wątpię, tylko dla innych do rozważenia. A pamiętając o C.S. Lewisie, spokojnie dopiszę: niedwoistość? Pozdrawiam!

Belegalkarien pisze...

Pewnie, że możesz się mylić. Ja zresztą też. Ale myślę sobie, że tęsknota i poszukiwanie tego, czego człowiekowi brakuje, jest elementem jego życia. To, czego nam brakuje, rodzi potrzeby. A zaspokojenie naszych potrzeb - tych podstawowych i tych meta - jest nieodłącznie związane z rozwojem osobowości. Więc i częścią jego życia...

A może to i łaska...?