wtorek, 20 maja 2014

Luśka w akcji, czyli Stop pijanym kierowcom!

Tylko podczas tzw. długich weekendów policjanci zatrzymują każdorazowo ok. 1500 nietrzeźwych kierowców.


 
Luśka wspiera akcję STOP PIJANYM KIEROWCOM!



Powszechnie znany jest negatywny wpływ alkoholu na człowieka. Już niewielka jego dawka, w zależności od kondycji psychofizycznej człowieka (ale także jego wagi, poziomu tolerancji, zdrowia organizmu czy rodzaju alkoholu), może mocno zaburzyć funkcjonowanie psychoruchowe. A i tak codziennie kilkaset osób wsiada za kierownicą po spożyciu, pod wpływem lub kompletnie pijanych. Bo nie ma znaczenia, czy to jest lampka wina, kufel piwa czy setka wódki. Alkohol może zaburzyć pole widzenia, otumanić, opóźnić reakcję lub pobudzić do utraty kontroli. Bo nigdy nie masz pewności czy dzisiaj nie rozwija się infekcja, która osłabi, czy nie jesteś wyjątkowo zmęczony, czy organizm przyswoi nowy rodzaj alkoholu, którego wcześniej nie piłeś. A co dopiero, kiedy to jest butelka wina, 5 kufli piwa czy pół litra. 

Jeśli pijani wsiadają za kierownice sami, to może rzeczywiście nie było przy nich nikogo, kto by ich przypilnował. Po alkoholu znacząco upośledzona jest zdolność krytycznej oceny sytuacji albo traci się ją. Ale jeśli obok kierowcy jest rodzina, to ja się pytam – gdzie żona ma oczy i rozum, żeby jeszcze do samochodu z szaleńcem pakować własne dzieci?! Gdzie domownicy, gospodarze, którzy polewają, wiedząc, że gość przyjechał autem i ma zamiar nim odjechać?! Tylko podczas tzw. długich weekendów (których w Polsce mamy 3-4 rocznie), jakże sprzyjających rodzinnym spotkaniom, policjanci zatrzymują każdorazowo ok. 1500 nietrzeźwych kierowców. A ilu nie zatrzymują? A ile wypadków jest z udziałem tychże? 30 osób zabitych to średni bilans po każdym takim weekendzie. Ale w naszej mentalności dalej będziemy mieli słynne: ze mną się nie napijesz? oraz ja mam mocną głowę!
 
Tylko kilka, dla przypomnienia, najtragiczniejszych przykładów przestępstwa, jakim jest wsiadanie za kółko po alkoholu:
1. Nowy Rok 2014, Kamień Pomorski – pijany 26-latek wjeżdża w grupę przechodniów, zabija na miejscu 6 osób, w tym 1 dziecko.

2. W noc sylwestrową w Bielsku pijany 23-latek chciał się popisać, kręcąc „bączki” na ulicy. W pewnym momencie stracił panowanie na pojazdem i wpadł w grupę ludzi. Zginęła 5-latka przygnieciona do płotu, jej matka, w ciężkim stanie trafiła do szpitala.

3. Tydzień później motorniczy w Łodzi nie zatrzymuje tramwaju na skrzyżowaniu, taranując stojące przed przejściem dla pieszych auto, które z kolei wjeżdża w przechodniów. Giną dwie osoby. Motorniczy miał 1.3 promila alkoholu we krwi.

4. Kwiecień 2014, Klamry k. Chełmna – nietrzeźwy nastolatek wiezie w aucie 8 osób, 7 ginie na miejscu, gdy auto wypada z drogi i uderza w drzewo. 

5. Czerwiec 2011, niedaleko Nidzicy – w zderzeniu dwóch aut ginie 6 osób, przy czym czterech pasażerów auta, w tym kierowca, które spowodowało wypadek, było pijanych.

6. Czerwiec 2012, okolice wsi Bugaj – dwie 33-letnie kobiety i ich 8-letni synowie giną w wyniku czołowego zderzenia z kierowcą, u którego stwierdzono 2 promile alkoholu we krwi. Kierowca przeżył, choć jest sparaliżowany. 

7. Sierpień 2009, Gdynia – pijany kierowca staranował auto, którym podróżowali trzej bracia. Chłopcy zginęli na miejscu, najmłodszy miał 5 lat, a licznik sprawcy zatrzymał się w chwili zderzenia na 160km/h.

Wypadków z udziałem pijanych kierowców, którzy śmiertelnie potrącają przechodniów i uciekają już nie będę wymieniać, bo to prawdziwa plaga. Tylko w tym roku było ich kilkanaście, przynajmniej tych, które nagłośniono w mediach. A ile nie nagłośniono? Mamy dopiero maj… 

****************

W 2013 roku na polskich drogach doszło do 2701 wypadków z udziałem pijanych kierowców. Ich finał najczęściej jest taki, że sprawca wychodzi z opresji bez szwanku albo z niewielkim uszczerbkiem na zdrowiu, zostawiając za sobą krwawe żniwo. 

Dlatego głośno trzeba powiedzieć: STOP PIJANYM KIEROWCOM! W minioną sobotę w Zabrzu odbyła się kolejna akcja z tego cyklu. Znani i lubiani apelują do rozumu i sumień kierowców oraz ich potencjalnych pasażerów, by nie wsiadać za kierownicę po spożyciu alkoholu. Choćby najmniejszej ilości. Tym razem gospodarzem imprezy był Conrado Moreno Szypowski, gośćmi specjalnymi kierowca rajdowy Wojciech Chuchała i uczestnik rajdów Dakar Łukasz Łaskawiec. Przygrywał Gang Olsena, a w tym czasie można było wsiąść do symulatora wypadków (i zawisnąć głową w dół jak przy dachowaniu), spróbować swoich sił w alkogoglach i sprawdzić jak mocne jest uderzenie pasów podczas wypadku (mocne, dość bolesne uderzenie wyczuwalne jest już przy 10km/h, wyobraźcie sobie zatem 50 km/h). Ekipa Krzysztofa Dzyra jak zawsze spisała się na medal. Robią naprawdę kawał dobrej roboty, próbując uświadomić ludziom właściwie to, co oczywiste. Może jeśli będzie nas więcej, jeśli głośno sprzeciwimy się pijanym kierowcom, ich otoczenie będzie miało więcej cywilnej odwagi, by zrobić to: 




Luśka podpisuje się pod tym czterema łapkami:


Krzysztof Dzyr i Conrado Moreno Szypowski 

Luśka w teamie :) Też mówi STOP!!!

Quad Łukasza Łaskawca...

...i Mistrz we własnej osobie :) Luśka jak zawsze pierwsza do zdjęcia :)

Symulator dachowania.

Uwaga, dachujemy! Ale znacznie wolniej niż ma to miejsce podczas wypadku.

Mało przyjemne... W tle symulator zderzeń.

Przygrywa Gang Olsena.

STOP PIJANYM KIEROWCOM!!!! No to zjedzmy za to :)
 

Brak komentarzy: