Bardzo
lubię okresowe nabożeństwa. Październikowy różaniec czy majowa litania do Matki
Bożej są motywatorem, by częściej poza niedzielną zajrzeć do kościoła. Żałuję
czasami, że wielkopostna Droga Krzyżowa jest tylko w piątki. Uczestniczyłam już
w różnych nabożeństwach Drogi Krzyżowej, w kilku polskich miastach,
prowadzonych przez różnych księży czy parafialne wspólnoty. Wiele podobnych, bo cóż można wymyślić
oryginalnego przy 14 stacjach, niezmiennie tych samych. Za każdym razem krótkie
wprowadzenie w opis stacji i refleksja nad tym jak to dziś można zostać
Cyrenejczykiem, Weroniką lub płaczącą niewiastą. Jak można kogoś skazać, umyć
ręce, zostać odartym z szat lub odzierać z nich innych, jak można upaść i
powstać, umrzeć i zmartwychwstać. Nic,
czego nie wiedziałam, nie słyszałam, nie przewidziałam.
Ale
było kilka takich, które mnie zaskoczyły. Jak ta na Majdanku w Lublinie, między
barakami dawnego obozu koncentracyjnego, ze stacją przy krematorium. Ze
wspomnieniami więźniów. Z poczuciem ogromu bólu ludzi, którzy naprawdę
wiedzieli , co to znaczy – krzyż. Albo piekoszowska z oddechem niepełnosprawnych
podopiecznych, którzy codziennie doświadczają swojego krzyża. Albo ta
kalwaryjska w deszczu i przejmującym zimnie, przebyta przez zmokniętą
siedmiolatkę z poczuciem satysfakcji, że się udało. Albo ta przypadkowa w
lubelskim kościele św. Ducha, kiedy młody chłopak, były więzień zakładu karnego
na Kubie, dzielił się swoimi doświadczeniami, oskarżony i skazany za
spowodowanie wypadku. On uznany za winnego słusznie…
Każdy z
nas przechodzi przez swoich 14 stacji. Tylko w różnym czasie swojego życia, w różnych
wymiarach, czasem mniej lub bardziej świadomie. Ktoś nas skaże, osądzi,
zdradzi, pomoże w ucisku, wesprze, rzuci na kolana, a kiedy zobaczy, że
wstajemy, postanowi nas zniszczyć. Czasem to my, silni swoją słabością, musimy
pocieszyć innych, jeszcze słabszych od nas…
Znaczenie
i sens Drogi Krzyżowej jest tak aktualne, że nie potrzeba wielu słów, by
odnieść ją do swojego życia. By wskazać konkretne stacje i nadać im sens.
Ksiądz Twardowski najtrafniej oddaje wymowę każdej stacji w swoich
rozważaniach. Krótko, zwięźle i na temat. Czasem jednym zdaniem, czasem w dwóch
słowach. Dwa moje ulubione rozważania wg ks. Jana. Dla tych, którym nie po
drodze z piątkowym nabożeństwem. Dla tych, którym nie pozwala czas. Dla tych,
którzy chcą nie tylko w piątek, ale i na co dzień przeżywać Misterium Męki
Pańskiej. Dla tych, którzy chcą je
dostrzec we własnym życiu.
********************
NAJKRÓTSZE ROZMYŚLANIA
Umiemy modlić się na różańcu, ale
czy umiemy modlić się na stacjach drogi krzyżowej? Czy znamy na pamięć ich kolejność?
Spróbujmy powiedzieć chociaż po jednym zdaniu na każdej stacji.
Sąd
Skazany
niewinny, a my chcemy, żeby nas skazywano tylko sprawiedliwie.
Krzyż
Jak dźwigamy
nasz ostatni krzyż?
Upadek
Słowa z pieśni
Ładysława z Gielniowa: „Wszechmogący, a upada”.
Matka
Bóg ma krzyż i
Matkę.
Cyrenejczyk
Nawet Bóg
potrzebuje pomocy ludzkiej.
Weronika
Kobieta odkryła
twarz Jezusa, ukazała ją ludziom,
którzy może
nawet na nią patrzyli.
Weronika
odsłoniła ją i pokazała jej boleść i cierpienie.
Upadek
Tak trudno
dźwigać krzyż. Nawet Bogu…
Niewiasty
Tak łatwo pomagać
komuś, a nie samemu sobie. Łatwiej użalać się nad kimś,
Ale trudniej
płakać nad swoimi grzechami.
Upadek
Jak bardzo
Jezus musiał cierpieć, skoro upadł trzeci raz pod krzyżem.
Obnażenie
Jak często
obnażamy Pana Boga z szat i umniejszamy Go.
Gwoździe
Aby wytrzymać
na krzyżu, potrzebne są gwoździe.
Śmierć
Nawet Bogu
śmierć nie była obca.
W ramionach
Matki Dopiero po śmierci można opuścić krzyż.
Grób i
zmartwychwstanie
Grób Pański
jest grobem zmartwychwstania.
********************
CO
SŁYCHAĆ?
Zwykle patrzymy na Drogę Krzyżową
jak na milczącą procesję czternastu niemych obrazów i czternaście razy chcemy
sami tylko mówić. Spróbujmy wsłuchać się, co te obrazy mówią, co w nich
słychać.
Sąd
Co słychać?
Urzędowy, suchy
głos Piłata, szloch jego żony,
która miała
sen, że Jezus jest niewinny i oskarżają niewinnego.
Suchy szelest
przerzucanych kart bezprawnego kodeksu prawa,
bo ogłuchło sumienie.
Krzyż
Odgłos bolesny
pierwszych ciężkich kroków na Drodze Krzyżowej.
Upadek
Hałas
spadającego na krzyż ciała Skazańca.
Matka
Szept Matki
Najświętszej, nawet niezapisany w Ewangelii.
Cyrenejczyk
Niechętny
pomruk Cyrenejczyka.
Może nie chciał
pomagać, był przymuszony.
Weronika
Odgłos
przepychania się przez tłum.
Upadek
Jazgot tłumu.
Wrzask, żeby się nie przewracał.
Niewiasty
Długi płacz
kobiet.
Upadek
Trzęsienie
Ziemi Świętej, jakby przewracał się dom rodzinny.
Obnażenie
Szelest
zrywanych siłą szat z pokrwawionego ciała.
Gwoździe
Miarowe
uderzanie młotków.
Śmierć
„Około godziny
dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «EH, Eli, lema
sabachthani?»„
(Mt 27,46). Wielki głos Jezusa.
W
ramionach Matki
Osuwanie się
martwego ciała.
Grób i
zmartwychwstanie
Milczenie
kamienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz