poniedziałek, 3 marca 2014

Przesada w każdej dziedzinie życia jest zła

Księdza Twardowskiego nachodziła pewna kobieta, która, przychodząc codziennie, ciągle dopytywała go: "Proszę księdza, czy ja się nie za mało modlę?" Ksiądz w końcu odpowiedział: "Za mało?! Do domu! Do garnków! Gotować mężowi!" 



Żadna skrajność nie jest dobra. W tak wielu miejscach należy szukać środka ciężkości. Zwłaszcza, gdy poszukujemy harmonii, pokoju, ukojenia, ciszy. To tak jak z przyjmowaniem leków w czasie choroby: odmowa grozi śmiercią, przedawkowanie właściwie też. 

Wiele osób powie: tylko Pan Bóg może naprawdę wypełnić człowieka (czytamy w Piśmie św., czytam na katolickich forach i blogach). Ale z drugiej strony czy człowiek bez innych ludzi może być w pełni... człowiekiem? Nasze bycie i życie to nie tylko sfera fizyczna, psychiczna i duchowa, ale także społeczna, która stanowi kontekst, tło. Nie można się uspołeczniać bez społeczności. Nie można wypełnić się tym, co niewidzialne. Nawet, gdy modlimy się do Boga - "Boże jestem głodny, daj mi jeść", to nie modlimy się "spraw, bym nie czuł głodu", tylko "daj mi jeść". I Pan Bóg, wysłuchując naszej prośby nie postawi nas przed witryną sklepową: "Masz, napatrz się i przestań być głodny." Postawi na naszej drodze człowieka, który podzieli się z nami chlebem...

Niestety, rozumienie życia w duchu nauczania Kościoła Katolickiego bywa często wypaczane przez samych katolików. Nie rzadko, stwierdzam to z przykrością, również przez duchownych. A przecież - Ora et Labora. Nie tylko Labora, bo zaniedbujesz Ora, zwykle już z braku czasu lub sił, i nie sama Ora, bo to dzięki Labora są kołacze. Wiec w modlitwie i pracy też należy znaleźć złoty środek.

Kapitalny fragment, pokazujący (uważam) WŁAŚCIWĄ interpretację życia według tej zasady, znalazłam w książce M.Grzebałkowskiej Ksiądz Paradoks


Jego krewna wspominała, że księdza (J.Twardowskiego) nachodziła pewna kobieta, która, przychodząc codziennie, ciągle dopytywała go: "Proszę księdza, czy ja się nie za mało modlę?" Ksiądz w końcu odpowiedział: "Za mało?! Do domu! Do garnków! Gotować mężowi!" 


Wszystko musi być wyważone. Bo jak Pan Bóg na pierwszym miejscu, to wszystko inne swoje miejsce będzie mieć. Ale nie chodzi o to, by człowiek zaniedbał wszystko inne w imię Boga.... Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, ale pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie. Daj Panu Bogu pole do działania, ale nie siedź z założonymi rękami.

Przesada w każdej dziedzinie życia jest zła. 


Brak komentarzy: