Bo nie trzeba być córką premiera, by mówić lekko o życiu, modzie i gotowaniu... Dziś coś słodkiego na weekendowy relaks.
W życiu piękne są tylko chwile...
Śpiewał Ryszard Riedel... My możemy sprawić, by było ich jak najwięcej. Niewiele kosztują wysiłku, nie obciążają zbytnio portfela, a nadają życiu inny koloryt. Zanim zaczniemy narzekać, jakie to nasze życie jest monotonne, nudne i szare, zastanówmy się, ile zrobiliśmy sami, by je ubogacić. A potrzeba tak niewiele...
Zaczynamy od porannej kawy....
 |
Gorąca, aromatyczna, w glinianym kubku... |
 |
Mocny gorzki napar i gęsta, słodka śmietanka... |
 |
Domowe latte - proszę bardzo! |
 |
Co tam 3 warstwy... Cztery, to dopiero coś :) |
 |
Treść dużo lepiej smakuje w odpowiedniej formie :) Jak ceramika, to z Bolesławca. |
Pora na poobiedni deser...
 |
Ciasto jogurtowe z wiśniowymi konfiturami. |
 |
Naleśniki z serem, polane moim ulubionym wiśniowym sosem. |
 |
Galaretkowy mix z owocami. Szybko i lekko. |
 |
Wiśnie w czekoladzie. |
 |
Deser jogurtowy z jagodami, herbatnikami i migdałami. |
I wieczorny relaks...
 |
Jogurtowy deserek z owocami i herbatnikami. |
 |
Gorące kakao z cynamonem. |
 |
Czekoladowe fondue. Banany, jabłka i winogrona... |
 |
... ale równie rewelacyjny jest arbuz, mogą być truskawki, gruszki lub wiśnie. |
 |
A na dobry sen... dobra książka :) |
|
|
|
2 komentarze:
zawsze się zastanawiałam, jak Ty robisz te wszystkie wielowarstwowe kawy. Czyżbyś posiadała jakiś magiczny ekspres ciśnieniowy? ;)
Nie Cici, jedynie dwie rączki, kawiarkę, rondelek do mleka i spieniacz ;) I wiele, wiele prób ;) Bo czasem wychodzi, jak się leje po ściance, a czasem, jak w środek, a czasem mleko za zimne jest, a czasem za ciepłe, a czasem jest za słabo ubite, a czasem kawa nie ta.... Ot, całą tajemnica ;)
Prześlij komentarz