Od
roku pracuję z osobami niepełnosprawnymi. Od kilku lat wyjeżdżam na turnusy
rekolekcyjno-rehabilitacyjne. Mam znajomych, którzy poruszają się na wózku,
borykają się z przewlekłą chorobą, mają protezy. Obserwuję jak zmagają się z
trudnościami, barierami, przeciwnościami. Jak je pokonują, jak im ulegają, jak
przekraczają granice możliwości i nie mają sił na dalszą walkę.
Ciągle osoba niepełnosprawna w miejscu
publicznym budzi zainteresowanie. Widzimy to doskonale, gdy z całym turnusem
jedziemy na wycieczkę. Przechodnie oglądają się za nami, gdy idziemy ulicą
grupą ok. 60 osób, z czego połowa porusza się na wózkach. Ze zdziwieniem
patrzą, gdy osoby z porażeniem mózgowym pytamy co chcą zjeść, czy mają ochotę
na lody, gdzie chcą iść. Nie zapomnę min klientów restauracji. W której
jedliśmy obiad, gdy z dziewczynką z zespołem Downa, objęte wpół, szłyśmy do
toalety, śmiejąc się i radośnie gaworząc. Czasem nie wiem, co te miny wyrażają
– zdziwienie, przerażenie, może lęk…
Ale coraz bardziej oswajamy się z obecnością
niepełnosprawnych wśród nas. Również za sprawą mediów, które, jak się okazuje,
bywają przydatne. Jeszcze 3-4 lata temu
nie było w Polsce filmów, żadnych – dokumentalnych i fabularnych - o osobach
niepełnosprawnych. Dziś co coraz więcej i coraz częściej porusza się
problematykę niepełnosprawności. Programy, wywiady, dyskusje, dokumenty. Tematy
niepełnosprawności wchodzi także do kin. Tylko tej jesieni możemy oglądać dwa
obrazy: Chce się żyć (2013) Macieja
Pieprzycy, ze znakomitą rolą Dawida Ogrodnika i Mój biegun (2013) Marcina Głowackiego, o jedynym niepełnosprawnych
zdobywcy obu biegunów. Ale nie tak dawno Nietykalni
(2011) wzruszali i bawili do łez, o tym, że razem można wszystko. Filmy z
tematyką niepełnosprawności w tle można mnożyć. Kto nie pamięta urzekającego i
zmysłowego tanga Ala Pacino w słynnym Zapachu
kobiety (1992)? Ilu z nas zadawało sobie pytanie Co gryzie Gilberta Grape’a (1993)? Życie jest jak pudełko
czekoladek – powtarzała mama Forresta
Gumpa (1994). Kenneth Branagh w Sztuce
latania (1998) zakochuje się w cierpiącej na zanik mięśni 25-letniej
dziewczynie. Radio (2003) historia
przyjaźni białego trenera z małego miasteczka w Południowej Karolinie z
upośledzonym czarnym mężczyzną. Uhonorowany dwoma Oscarami film Moja lewa stopa (1989) to już
zdecydowanie cięższy kaliber. Biograficzna opowieść o mężczyźnie, który od
urodzenia cierpiał na dziecięce porażenie mózgowe, które poskutkowało niemal
całkowitym paraliżem. Mógł on jedynie poruszać lewą stopą. Pomimo wielu
przeciwności, Christy Brown, bo o nim mowa w tym filmie, został uznanym poetą,
malarzem i pisarzem. Na podstawie książki nakręcono również film Motyl i skafander (2007). To prawdziwa
opowieść o w pełni sprawnym umyśle, zamkniętym w zupełnie niesprawnym ciele,
należącym do redaktora naczelnego francuskiego ‘Elle’ Jean-Dominique Bauby’ego. Możliwość lekkiego poruszania głową i
mrugania lewym okiem, przy prawie całkowitym paraliżu ciała wystarczyła, by
napisać książkę, w której opowiada o swoich świadomych zmaganiach z kompletnie
nieposłusznym ciałem i początkowo obojętnym światem. Bauby porozumiewał się z
innymi za pomocą stworzonego alfabetu i systemu znaków. W ten sposób również
napisał książkę.
Nie trzeba daleko szukać, by wśród znanych i
lubianych, znaleźć tych, którzy na co dzień również walczą z przeciwnościami
losu, ale przede wszystkim z ograniczeniami swojego ciała. Janina Ochojska,
prezes Polskiej Akcji Humanitarnej, poruszająca się z pomocą kuli, zachorowała
w dzieciństwie na Heinego-Medina. Monika Kuszyńska, piosenkarka, sparaliżowana
od pasa w dół, porusza się na wózku od wypadku zespółu Varius Manx. Sting –
wokalista, gitarzysta, ikona muzyki, od lat walczy z niedosłuchem. Stephen
Hawking, profesor matematyki, brytyjski astrofizyk, kosmolog, fizyk teoretyk,
cierpi na stwardnienie zanikowe boczne, które spowodowało paraliż większości
ciała. Jan Mela to 25-letni założyciel Fundacji Poza Horyzonty, który w wieku 13 lat stracił
przedramię i podudzie w wyniku porażenia prądem. Jest najmłodszym zdobywcą obu
biegunów w jednym roku i jedynym niepełnosprawnym, który tego dokonał. Natalia
Partyka, która jako jedyna bierze udział i odnosi sukcesu w ping-pongu, startując
zarówno w zawodach dla sprawnych sportowców, jak i niepełnosprawnych. Ksiądz
Jan Kaczkowski, założyciel domowego hospicjum oraz fundacji wspierającej
terminalnie chorych oraz ich rodziny, dziś sam walczy z rakiem, a mimo to nie przestaje
pracować. Piotr Pawłowski – założyciel Fundacji Integracja, artysta malujący
ustami i nogami. Sparaliżowany po skoku do wody, porusza się na wózku. Absolwent
UKSW w Warszawie, działacz społeczny, który wspiera osoby nieradzące sobie z
niepełnosprawnością. Każda z tych osób przekracza swoje ograniczenia. Ma
trudniej niż w pełni sprawny człowiek, który nie zastanawia się nad tym jak
pokonać schody, skorzystać z toalety, zapiąć koszulę. Po prostu to robi. To, co
dla nas jest normalnością i powszedniością, dla każdej z tych osób jest
wyzwaniem. Mimo to bywa, że są szczęśliwsi, radośniejsi, spokojniejsi. Może
dlatego, że my nie potrafimy docenić tego, co mamy, bo jakoś tak już jest, że
człowiek docenia coś dopiero wówczas, gdy to straci. Oni przez stratę widzą
więcej, szerzej, czasem sięgają poza horyzonty…
*****************************************
Polecam
do poczytania:
Jean-Dominique Bauby – Skafander i motyl
Krzysztof
Ziemiec - Wszystko jest po coś
ks.
Jan Kaczkowski - Szału nie ma, jest rak
Nick
Vujicic - Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń
Janusz
Świtaj - Siedem oddechów na minutę
Jasiek
Mela – Poza horyzonty
Warto
też zajrzeć do:
Krzysztof
Ziemiec – Niepokonani
Szymon
Hołownia – Ludzie na walizkach
******************************
Perfect Niepokonani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz